nadzieja.pl > czytelnia > Petra... | wydrukuj | dokument tekstowy |
PETRA:
MIASTO WYKUTE |
Na południe od Morza Martwego rozciąga się malowniczy kraj zamieszkany przez Beduinów. Ich życie niewiele różni się od Edomitów, starotestamentowych mieszkańców tego pustynnego regionu. Dawna stolica Edomitów to jedno z najbardziej intrygujących miejsc na świecie. Po grecku zwie się Petra, a po hebrajsku Sela. Oba słowa znaczą „skała”, gdyż miasto wykute zostało w skałach mieniących się czerwonym, brązowym, fioletowym i żółtym kolorem. Biblia nazywa ziemie Edomitów „Seir” 1 MOJŻ. 32,3. Seir znaczy „owłosiony”, zapewne przez aluzję do owłosionego Ezawa, którego byli oni potomkami. Nazwa Edomici znaczy „czerwony”, być może także ze względu na rudy kolor włosów ich przodka Ezawa 1 MOJŻ. 25,25.
Najwyższy szczyt w górach Seir liczy blisko 1500 m i zwany jest górą Hor
(arab.: Jebel Harun). Stoi tam meczet zbudowany nad starodawnym grobowcem
uważanym za grób Aarona. Starożytny historyk Józef Flawiusz potwierdza, że
główny szczyt w okolicach Petry to góra Hor, na której zmarł Aaron
4 MOJŻ. 20,23-29.
Pokrywa się to ze starotestamentową relacją, że góry Seir zamieszkiwali
Horyci, od których wzięła się nazwa tej góry
1 MOJŻ. 14,6. W starożytności wąwóz był wybrukowany. Wpływała nim do miasta woda z Wadi Musa, czyli „strumyka Mojżesza”. Mieszkańcy korzystali też z wody deszczowej, którą kierowano z wąwozu do skalnych pieczar. Wystarcza bowiem mała ulewa, aby Szczelina w kilka minut zamieniła się w rwącą rzekę. Ulewa nieraz zaskoczyła wspinających się wąwozem podróżników, co w jednym z wypadków zakończyło się w XX wieku śmiercią dwudziestu osób. Po tej tragedii zbudowano u wejścia do Szczeliny niewielką tamę, która odprowadza wodę do kanału. EDOMICI I NABATEJCZYCY Edomici byli spokrewnieni z Izraelitami, gdyż Ezaw, syn Izaaka, był bratem Jakuba 5 MOJŻ. 23,7, ale byli do nich nastawieni wrogo. Odmówili im przejścia przez swój kraj, gdy ci szli z Egiptu do Kananu prowadzeni przez Mojżesza. Izraelici musieli pójść uciążliwą okrężną drogą przez pustynię 4 MOJŻ. 20,17-21. Pogłębiło to antagonizm, który nieraz przeradzał się w otwarty konflikt między tymi narodami 1 SAM. 14,47; 2 SAM. 8,14. Mieszkańcy Edomu byli, jak Ezaw, ludźmi dumnymi JER. 49,16-18, którzy woleli wojaczkę niż pokój 1 MOJŻ. 27,40. Cechowała ich mściwość, okrucieństwo EZECH. 25,12 i bałwochwalstwo 2 KRON. 25,14. Ślady tego ostatniego widać do dziś w Petrze, gdzie na jednej z wysokich i niedostępnych skał, wyciosano słupy służące Edomitom w obrzędach związanych z kultem słońca i płodności. Był tam również kamienny ołtarz, na którym składali ofiary ze zwierząt i ludzi bogini zwanej Al Uzza, której imię znaczy to samo, co Lucyfer, a więc Gwiazda Zaranna, Jutrzenka, Wenus. Na takich „wyżynach” poganie składali ofiary swoim bożkom. W VI wieku p.n.e. Edomici złączyli siły z Babilończykami PS. 137. Korzystając z okazji najechali Judeę, łupiąc i mordując jej mieszkańców bardziej zaciekle niż sami Babilończycy. Z tego powodu prorok Abdiasz wypowiedział przeciwko nim klątwę o proroczym charakterze: „Z powodu zbrodni na twoim bracie Jakubie, okryje cię hańba i będziesz wytępiony na zawsze. Wówczas gdy stałeś na uboczu, kiedy to wrogowie brali do niewoli jego wojsko, a cudzoziemcy wkraczali do jego bram i rzucali losy o Jeruzalem, także ty byłeś jednym z nich. Nie paś oczu widokiem swojego brata w dniu jego nieszczęścia! Nie ciesz się z powodu synów Judy w dniu ich zagłady i nie mów zuchwale w dniu niedoli! Nie wkraczaj do bramy mojego ludu w dniu jego klęski; nie paś i ty oczu widokiem jego nieszczęścia w dniu jego klęski! I nie wyciągaj ręki po jego mienie w dniu jego klęski! Nie stój na rozstaju dróg, aby zabijać jego uchodźców! I nie wydawaj jego zbiegów w dniu niedoli! Gdyż bliski jest dzień Pana na wszystkie narody. Jak postępowałeś, tak postąpią z tobą. Odpłata za twe postępki spadnie na twoją głowę.” ABD. 1,10-15. Podobne proroctwo znajdziemy w księgach Izajasza, Jeremiasza i Ezechiela. Na ich podstawie można wynotować przynajmniej siedem szczegółowych zapowiedzi, co do Edomu:
Słowa te wypowiedziano od VIII do VI w. p.n.e., a więc kiedy Edomitom powodziło się dobrze. W VI wieku, gdy związali się z Babilończykami nic nie zapowiadało, aby te proroctwa miały się wypełnić, a jednak tak się stało. Arabskie plemię Nabatejczyków, które w V w. p.n.e. przybyło ze wschodu, wypędziło Edomitów z ich kraju Seir. Musieli przenieść się na zachód, gdzie znani są w historii jako Idumejczycy, a ich pustynna kraina jako Idumea. Nawet zapowiedź, że Izrael podbije Edomitów, mało prawdopodobna, gdyż wypowiedziana w czasach, gdy Izrael trafił do niewoli babilońskiej, stała się faktem. Juda Machabeusz pokonał Idumejczyków, a zginęło ich wówczas około 40.000. Ich podboju dokończył król żydowski Jan Hyrkanus (135-104 p.n.e.). Idumejczycy musieli wówczas przyjąć religię żydowską wraz z obrzezką, a ich kraj stał się częścią Izraela. Z Idumei wywodził się Antypater, ojciec Heroda Wielkiego (40-4 p.n.e.). Szaleństwom Heroda i jego rodziny poświęciłem sporo miejsca w książce „Skarby Świątyni”. Nabatejczycy rozbudowali Petrę. W jej masywnych skałach wyciosali świątynie, bramy, pałace, domy, grobowce. Zachowało się tam do dziś około tysiąca budowli pełnych pięknych komnat, nawet wyciosany ze skały teatr na kilka tysięcy widzów. W rękach Nabatejczyków znalazły się szlaki karawanowe. Przez ich teren prowadziły główne drogi między Arabią i Etiopią, Egiptem i Mezopotamią, Chinami i południową Europą. Pobierane myto uczyniło ich zamożnym narodem. Rzymianie szybko dostrzegli walory tego regionu i po wyprawie Trajana w 106 roku n.e. uczynili z niego rzymską prowincję zwaną Arabia Petrea. Wraz ze wzrostem znaczenia szlaków karawanowych wiodących do Europy przez Palmirę, kupcy coraz rzadziej przemierzali kraj Nabatejczyków. Po upadku Imperium Rzymskiego zabrakło siły militarnej utrzymującej bezpieczeństwo na drogach. Petra opustoszała. Z czasem pamięć o niej zaginęła. Nikt nie był pewien, czy kiedykolwiek istniała. Z początkiem XIX wieku na jej poszukiwanie wyruszył Johann Burckhardt (1784-1817). Bliski Wschód był wtedy w rękach muzułmanów, toteż Szwajcar wcześniej uczył się ich zwyczajów i arabskiego, gdyż ostrzegano go, że bez tego niechybnie zginie. Burckhardt posiadł tak wielką wiedzę o islamie i zwyczajach muzułmańskich, że imam w Mekce uznał go za najbardziej poświęconego i uczonego muzułmanina, jakiego znał. Burckhardt podróżował w arabskim przebraniu, pod imieniem Ibrahim ibn Ab-dallah. Musiał ukrywać poznawczy cel swej podróży, aby nie posądzono go o szpiegostwo, za co groziła kara śmierci. Dziennik podróży trzymał zawsze głęboko za pazuchą. Kiedy muzułmanie dziwili się jego ciężkiemu akcentowi, tłumaczył, że pochodzi z Hindustanu. Poproszony, aby przemówił po hindustańsku używał gwary szwajcarsko-niemieckiej, co satysfakcjonowało nawet najbardziej dociekliwych. „Mając taki język za ojczysty, nic dziwnego, że tak kaleczy arabski” — mawiali. Przygód Burckhardt miał bez liku. Dwukrotnie przewodnicy zostawili go na pastwę losu w pustynnych, nieoznaczonych na mapie terenach. Za każdym razem ratowała go bystrość umysłu i jak mawiał „pragnienie, aby nie umierać zbyt młodo”. Burckhardt wiedział, że w pobliżu ruin Petry pochowano Aarona. Mówił więc po drodze, że ślubował Allachowi złożyć ofiarę przy grobie Aarona na górze Hor. Muzułmanie podziwiali czcigodny cel podróży i chętnie mu pomagali. Znalazł się nawet przewodnik, który 22 sierpnia 1812 roku wprowadził go do skalnego miasta przez Szczelinę. Szwajcarski podróżnik nie mógł uwierzyć, że Petra leżała zaledwie 80 km na południe od Morza Martwego! Widok, jaki rozciągał się przed jego oczyma, w pełni odpowiadał słowom, które Jeremiasz skierował dwa i pół tysiąca lat wcześniej przeciw osadzonej na szczycie gór stolicy Edomitów: „Strach przed tobą i zuchwałość twojego serca omamiły ciebie, który mieszkasz w rozpadlinach skalnych, zajmujesz szczyty pagórków. Choćbyś założył swoje gniazdo wysoko jak orzeł, jednak i stamtąd cię strącę — mówi Pan. Edom będzie budził grozę; ktokolwiek będzie przechodził koło niego, będzie przejęty grozą i będzie świstał nad wszystkimi jego ciosami. Jak Sodoma i Gomora, i sąsiednie ich miasta zostały doszczętnie zburzone — mówi Pan — tak nikt tam nie zamieszka i żaden człowiek się tam nie zatrzyma.” JER. 49,16-18. Burckhardt mógł przekonać się naocznie o wypełnieniu siedmiu proroctw wypowiedzianych o Petrze, gdy była stolicą liczącego się królestwa: Edom stał się opustoszałym regionem IZAJ. 34,13; aż po Teman, dziś Maan EZECH. 25,13; uległ Nabatejczykom EZECH. 25,4, a potem Izraelitom EZECH. 25,14. Zamieszkują go dzikie zwierzęta IZAJ. 34,13-15, a turyści zdumiewają się nad jej losem i osobliwym usytuowaniem JER. 49,17. * * *
Kiedy zliczymy siedem szczegółowych proroctw Ozeasza i Micheasza o
Samarii, sześć proroctw Sofoniasza i Nahuma o
Niniwie, siedem zapowiedzi Izajasza i Jeremiasza o Babilonie, siedem
proroctw Ezechiela i Joela o Tyrze, oraz siedem
zapowiedzi o Petrze i Edomie, otrzymamy w sumie 35 proroctw, które
wypełniły się z zastanawiającą dokładnością. Nic
dziwnego, że dla wielu proroctwa biblijne są jednym z największych
argumentów za istnieniem Boga i natchnieniem Pisma Świętego.
poprzedni wykład: |
główna |
pastor |
lekarz |
zielarz |
rodzina |
uzależnienia
| kuchnia
| sklep |
||||
|
||||
© 1999-2003 NADZIEJA.PL Sp. z o.o. Wszystkie prawa zastrzeżone. |
||||
|