|
Dzieje
reformowania Kościoła są bardzo długie: waldensi, zwolennicy Wiklifa, Husa,
a w szesnastym wieku Marcina Lutra. To tylko część tych gorliwych
chrześcijan pragnących oczyścić chrześcijaństwo z wniesionych przez
tradycję praktyk, które doprowadziły do wypaczenia nauki Chrystusa.
Anabaptyści
to chrześcijanie, którzy badając gruntownie Pismo Święte doszli do
wniosku, że chrzest niemowląt nie może być wypełnieniem warunku zbawienia
danego przez Chrystusa: „Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie
zbawiony” (Mar. 16,16). Powszechnie przyjęta nazwa „anabaptyści” nie była
przez nich akceptowana, ponieważ uważali, że ten pierwszy chrzest (w
okresie niemowlęcym) nie był chrztem, gdyż nie mogła poprzedzać go wiara.
W sobotę, 21 stycznia 1525 roku, w domu matki uczonego księdza Felixa
Mantza w Zurychu, po wspólnej modlitwie i wyznaniu
swych grzechów, były ksiądz Jakub Jörg (zwany najczęściej Blaurock) został
ochrzczony przez Conrada Grebla, wybitnego humanistę wykształconego w
Wiedniu i Bazylei, syna znanej patrycjuszowskiej rodziny. Po tym chrzcie,
w następnym tygodniu, Blaurock ochrzcił trzydzieści pięć osób we wsi
Zollikon leżącej wówczas w pobliżu Zurychu. W ten sposób powstał pierwszy
zbór anabaptystyczny.
Po kilku
miesiącach, a była to Wielkanoc 1525 roku, również były ksiądz katolicki,
Wilhelm Reublin, udał się do Waldshut odległego od Zurychu o czterdzieści
osiem kilometrów, by tam ochrzcić kolejne sześdziesiąt osób, a wśród nich
niezwykle utalentowanego księdza katolickiego Balthasara Hubmaiera,
doktora i profesora teologii, protegowanego wielkiego Ecka. Wkrótce zaś
Hubmaier ochrzcił sześćset kolejnych osób. Te chrzty w 1525 roku dały
początek ruchowi anabaptystycznemu, który wkrótce przekroczył granice
Szwajcarii.
ZASADY
WIARY KOŚCIOŁA ANABAPTYSTYCZNEGO
W dniu 24
lutego 1527 roku niektórzy anabaptyści spotkali się w Schleitheim, by
sformułować swoje wyznanie wiary. Ujęli je w siedmiu artykułach.
Pierwszy z nich dotyczył chrztu. Anabaptyści byli zdania, że tylko
wierzący, którzy wyrażają żal za swoje złe czyny i są gotowi żyć aktywnym
życiem uczniów Chrystusa, mogą być ochrzczeni. Chrzest niemowląt nie jest
chrztem.
Drugi
artykuł dotyczył dyscypliny kościelnej. Anabaptyści wierzyli, że
ludzie z natury swej nie są doskonali, nawet wtedy, gdy decydują się
naśladować Chrystusa. Wierzący również popadają w grzech. Dlatego — tak
jak to zostało wyrażone przez Jezusa w osiemnastym rozdziale Ewangelii
Mateusza — wierzący powinni dbać o dyscyplinę w Kościele.
Sprawa ta była od początku bardzo poważnie traktowana przez anabaptystów.
Jeden z późniejszych przywódców mawiał: „Czarna owca jest usuwana z
prawdziwym żalem po to, aby nie mogła wpływać na inne owce w stadzie”.
Kościół, któremu dano „władzę kluczy”, nie może tej władzy traktować jako
coś mało znaczącego; należy w czas zapobiegać rozpowszechnianiu się zła. []
Trzeci
artykuł dotyczył rozumienia wieczerzy Pańskiej. Anabaptyści
wierzyli, że jest ona jedynie pamiątką „złamania” ciała Jezusa Chrystusa.
Odrzucali katolickie pojmowanie mszy jako ofiary wraz z nauką tego
Kościoła o przeistoczeniu (transsubstancjacji)
chleba i wina w rzeczywiste ciało i krew Chrystusa.
Czwarty artykuł zawiera oświadczenie, że są zgodni w swoich poglądach co
do tego, iż wierzący powinni trzymać się z dala od wszelkiego zła i
wszelkich niegodziwości tego świata. Było to dla nich „wyjście z Babilonu”.
Tym terminem określali między innymi wszelkie uczynki papieskie, łącznie z
uczęszczaniem na papieskie nabożeństwa, a także uczęszczanie do karczm
oraz udział we wszelkich sprawach świeckich.
W
piątym artykule znajduje się nakaz, by pastorzy byli ludźmi o dobrej
reputacji. Ich zadaniem jest nauczać i napominać wiernych, dbać o
dyscyplinę, usługiwać w wieczerzy Pańskiej, a także troszczyć się o
członków Kościoła. Każdy pastor powinien być utrzymywany przez zbór, który
go wybrał.
Z
szóstego artykułu wynika, że utrzymywanie dyscypliny w Kościele nie
powinno być inaczej rozumiane jak tylko jako wyłączenie ze społeczności.
Anabaptyści byli przeciwni „stosowaniu miecza” przeciwko będącym w błędzie
wyznawcom, co niestety było powszechną praktyką w średniowieczu, do której
wszyscy się przyzwyczaili, jako że od czasów dekretu Innocentego III z
1199 roku herezja została zrównana ze zbrodnią obrazy majestatu, za którą
w Europie karano śmiercią. Anabaptyści byli przeciwni stosowaniu kary
śmierci także w sprawach świeckich. W tamtych czasach życie ludzkie nie
było wysoko cenione i wiele przestępstw kryminalnych karano śmiercią,
dlatego też chrześcijanin — ich zdaniem — powinien unikać sprawowania
urzędu świeckiego, który pociągał za sobą wydawanie wyroków śmierci.
Artykuł siódmy odnosił się do stosowania przysięgi. Anabaptyści
wierzyli, że chrześcijaninowi zakazano składania czy też odbierania
jakiejkolwiek przysięgi. Naśladowca Chrystusa powinien poprzestać na
słowach „tak” lub „nie”. Również i ten nakaz uniemożliwiał objęcie wielu
urzędów*.
ANABAPTYZM W POLSCE
Od początku
ruch anabaptystyczny szybko rozprzestrzenił się po całej Europie.
Największe skupiska tych chrześcijan były w północnej Szwajcarii, w
południowych Niemczech, w okolicach Strasburga, w Holandii, na Morawach, a
także na Śląsku. Wkrótce dotarli też do wielu miast leżących nad
Bałtykiem. Spotkać ich można było także w Gdańsku, Elblągu, Królewcu. []
W latach
trzydziestych szesnastego wieku duża grupa anabaptystów próbowała się
osiedlić w okolicach Kraśnika. Niestety, po edykcie Zygmunta Starego z
1535 roku musieli opuścić te tereny. W Polsce, w latach późniejszych, ich
nauki otwarcie propagował wśród szlachty polskiej Piotr z Goniądza, który
w 1558 roku na synodzie w Brześciu przedstawił swój traktat, w którym
sprzeciwił się chrztowi niemowląt. Dowodził w nim, że udzielanie chrztu
niemowlętom przeczy zdrowemu rozsądkowi i nie ma potwierdzenia w Piśmie
Świętym ani w tradycji pierwszych wieków chrześcijaństwa.
Jakkolwiek
na tym synodzie problem chrztu nie wzbudził należytego zainteresowania, to
jednak z czasem pogląd ten znajdował w Polsce coraz więcej zwolenników.
Jednym z pierwszych „nowochrzczeńców” był Jan Niemojewski, sędzia ziemski
z Kujaw, który nie tylko się ochrzcił, ale także złożył urząd, zrezygnował
z posiadłości nadanych przodkom za rycerskie zasługi dla ojczyzny. Ten
dotychczas zamożny ziemianin pojawił się na sejmie lubelskim w 1566
roku w szarym, lichym ubiorze.
Po chrzcie
Jan Niemojewski wycofał się całkowicie z polityki i pracował do końca
życia w lubelskim i rakowskim zborze. Brał udział w licznych dyskusjach,
pisał także artykuły polemiczne. Była to postać czci godna, której nawet
jezuici nie atakowali, nazywając go jedynie wielkim „patriarchą nurków”.
Ideały
moralne kazania na górze, takie jak: niesprzeciwianie się złu, niebranie
udziału w wojnach, nieprocesowanie się, Niemojewski stosował w całym swym
życiu. Rozdawszy pieniądze ze sprzedaży majątku ubogim, utrzymywał się z
pracy własnych rąk, praktykując zasadę, że nie godzi się żyć z cudzego
potu. Nie uznawał poddaństwa ani niewoli chłopskiej**. Powtórny chrzest
stał się też wkrótce zewnętrznym świadectwem przynależności do Kościoła
braci polskich. Zanurzenia dokonywano w znajdujących się w pobliżu zborów
stawach lub rzekach. Stąd też nazywano ich pogardliwie „nurkami”.
PRZEŚLADOWANIA
Anabaptyści
ze względu na swe radykalne przekonania religijne i społeczne byli
prześladowani wszędzie, zwłaszcza po wojnie chłopskiej w Niemczech i
wyczynach pewnych ekstremistów. Teraz we wszystkich anabaptystach widziano
burzycieli ładu społecznego. Na drugim sejmie Rzeszy w Spirze w 1529 roku
uchwalono, że każdy anabaptysta powinien być karany śmiercią. Nie był to
jednak początek prześladowań. Wyroki śmierci wydawano już wcześniej. W dniu
5 stycznia 1527 roku w wyszukany sposób zgładzono jednego z pierwszych
„nowochrzczeńców”, Felixa Mantza. Wywieziono go na środek rzeki Limmat,
związano ręce, a następnie na lince spuszczono do wody. Pod powierzchnią
wody trzymano go tak długo, aż utonął. []
Inny pionier
tego ruchu, uczony Hubmaier, przebywający na Morawach, w roku 1528 został
porwany przez austriackich agentów i spalony jako heretyk na stosie w
Wiedniu. W trzy dni później została utopiona w Dunaju jego żona.
Wspomniany na początku Georg Blaurock został spalony w 1529 roku. Tak
ginęli ludzie, którzy nie chcieli żyć w zgodzie z
tradycją Kościoła Rzymsko-Katolickiego ani też w zgodzie z naukami
ówczesnych reformatorów: Zwingli'ego, Lutra czy Kalwina, lecz tylko
zgodnie z własnym sumieniem ukształtowanym przez Słowo Boże.
Jednym z nielicznych
przywódców anabaptystycznych, którzy zmarli naturalną śmiercią, był Menno
Simons (1496-1561). Ten kapłan katolicki nie posiadał tak wysokiego
wykształcenia, jak inni przywódcy tego ruchu. Zanim się ochrzcił,
rozpoczął gruntowne studiowanie Słowa Bożego, któremu pozostał wierny do
końca życia. Ono stało się dla niego jedynym autorytetem, jedynym źródłem
nauczania: „Wszystkie Pisma — zarówno Starego, jak i Nowego Testamentu
właściwie objaśnione, zgodnie z intencją Jezusa Chrystusa i Jego świętych
apostołów — są cenne dla doktryny, zrozumienia na nowo, poprawy i
nauczania tego, co właściwe”***. Teksty Pisma Świętego Menno Simons
objaśniał w sposób prosty, lecz zgodny z ich kontekstem, i to było jego
najmocniejszą bronią w walce z przeciwnikami.
Poza
mennonitami niewielu anabaptystów przetrwało do czasów nam współczesnych.
Lecz odkryta przez pionierów tego ruchu biblijna prawda o tym, czym jest
chrzest, została przyswojona przez tych, którzy zamierzali kontynuować
dzieło powrotu do pierwotnych prawd ewangelicznych.
ODNOŚNIKI:
* Zasady wiary anabaptystów opracowano na podstawie artykułu Richarda
Müllera pt. „Anabaptists: the Reformers’ Reformers”, który ukazał się w
Ministry, 7/1986.
** Aleksander Brückner, Dzieje kultury polskiej, t. II, s. 224.
*** Victor Budgen, Menno Simons (1496-1561), w: Myśl
Ewangeliczna, 9-10/1990.
|
|