Polski English Deutch wyjście strona główna
 
  jesteś tutaj: nadzieja.pl > czytelnia > Bóg i... wydrukuj dokument tekstowy  
 

BÓG I HISTORIA

MIROSŁAW CHMIEL

 
 

Dla chrześcijan uznających Biblię jako jedyny autorytet w sprawach wiary historia nie jest kłopotliwą układanką, ale wypełnieniem Bożych zamiarów.

Sokrates uważał, że historia to przebieg wydarzeń powtarzających się w regularnych odstępach czasu. Biblijni prorocy twierdzili jednak, że historia jest podobna do linii i prowadzi do wypełnienia Bożych zamiarów. Szekspir powiedział, że historia nie jest niczym więcej niż „nic nie znaczącą opowieścią idioty, pełną hałasu i furii”. Jednak w historii „poza i ponad sprawami i namiętnościami ludzkimi stoi Nieskończenie Miłosierny, który cierpliwie, w milczeniu przeprowadza swoją wolę”[1].

Między grecką filozofią a biblijnym proroctwem, między humanizmem a objawieniem występuje niezgodność co do określenia istoty historii. Jako chrześcijanie musimy w pełni zrozumieć biblijne pojęcie historii. Słowo Boże potwierdza, że Bóg panuje nad sprawami jednostek i narodów. Rzeczywiście, Boża władza w historii jest głęboko udokumentowana w Biblii.

• Mojżesz stwierdził: „Gdy Najwyższy przydzielał dziedzictwa narodom, gdy rozdzielał synów ludzkich, już ustalał granice ludów według liczby synów izraelskich” 5 MOJŻ. 32,8.
• Izajasz mówił o Cyrusie jako wybrańcu Bożym, który miał uwolnić Izraelitów z niewoli babilońskiej (patrz
IZAJ. 45,1).
• Daniel podkreślił, że Bóg „zmienia czasy i pory, on utrąca królów i ustanawia królów”
DAN. 2,21.
• Apostoł Paweł wierzył, że pierwsze przyjście Jezusa nastąpiło w wybranym przez Boga momencie historii (patrz
GAL. 4,4). Dowodził także, że najważniejszym celem istnienia narodów i jednostek jest poznanie Boga: „Z jednego pnia wywiódł też wszystkie narody ludzkie, aby mieszkały na całym obszarze ziemi, ustanowiwszy dla nich wyznaczone okresy czasu i granice ich zamieszkania, żeby szukały Boga, czy go może nie wyczują i nie znajdą, bo przecież nie jest On daleko od każdego z nas” DZ. AP. 17,26.27. [w górę]

BÓG I NARODY

Czy Bóg zagwarantował wszystkim narodom i cywilizacjom „czas łaski” oraz dał możliwość szukania Go i znalezienia? „Bóg dlatego pozwala każdemu narodowi zjawiającemu się na arenie świata zająć swoje miejsce na ziemi, ażeby wykazał się, czy zdoła urzeczywistnić zamierzenia Najświętszego. Proroctwa przepowiedziały wzloty i upadki największych mocarstw świata: Babilonu, Persji, Grecji i Rzymu. Za każdym razem historia powtarzała się, zwłaszcza kiedy chodziło o odnoszenie się do mniejszych podbitych narodów. Imperia przechodziły kolejne sprawdziany ognia i okresy doświadczeń. Żadne z nich jednak nie wytrzymało próby. Zawsze po wielkim wzlocie następował upadek. Sława bladła, potęga łamała się, a miejsce wielkich imperiów zajmowały inne narody”[2].
Rozważmy chociażby przykład Babilończyków. Ich religijne dociekania dotyczące zakazanych przez Boga spraw sprawiły, iż pogrążali się w coraz większych zabobonach i ciemnocie. Babilon miał szansę poznać Boga. Pan sprawił, że Izraelici, Jego lud, zostali uprowadzeni do tego kraju do niewoli. Jednak Babilon nie dostrzegł Bożego działania w historii.

Starożytny Egipt nie jest lepszym przykładem wykorzystania możliwości, które dał mu Bóg. Pomimo obiecujących przebłysków w czasach Amenhotepa IV Echnatona, kiedy poszukiwanie prawdy doprowadziło Egipcjan do koncepcji jednego największego bóstwa, Egipt jednak pozostał przy swoim panteonie. Ostatecznie władczy kapłani Amona w Tebach zniszczyli raczkującą reformę religijną. Po śmierci faraona dwór powrócił do Teb, a religijne poglądy króla-reformatora nie przyniosły żadnego trwałego owocu.

Z drugiej strony historia ukazuje, że Boże „wyznaczone okresy czasu” nie były zupełnie bezowocne. W Persji w VII wieku przed naszą erą Zoroaster wyróżniał się wyjątkowymi poglądami dotyczącymi prawdy religijnej. Zastąpił błędne twierdzenia perskiego politeizmu wiarą w Ahura Mazdę, boga prawdy i światła. Uważał, że toczy się zaciekła duchowa wojna, w której ostatecznie siły dobra zwyciężą podczas sądu ostatecznego. W blasku biblijnego objawienia Boża rola w historii rysuje się wyraźnie.

W całkowitej harmonii z Biblią pisarze chrześcijańscy podkreślają opatrznościową wizję historii: „Księgi, które omawiają dzieje ludzkości, rozwój narodów, powstanie i upadek imperiów, przypisują je ludzkiej woli. Wydarzenia w dziejach świata wydają się w dużym stopniu uzależnione od potęgi i ambicji człowieka. W Słowie Bożym natomiast odsłonięto prawdę i widzimy jasno, że poza i ponad sprawami i namiętnościami ludzkimi stoi Nieskończenie Miłosierny, który cierpliwie, w milczeniu przeprowadza swoją wolę. Biblia odkrywa prawdziwą filozofię historii”[3].

HISTORIA JAKO OBJAWIENIE DZIEŁA BOŻEGO

Euzebiusz (ok. 260-340), biskup w Cezarei i pierwszy historyk Kościoła chrześcijańskiego, dowodził, że porwane nici przeszłości ludzkości można by połączyć w jedną całość, gdyby na historię spojrzeć jako przygotowanie do głoszenia ewangelii. Jedynie dzięki takiemu spojrzeniu zawiłości historii, ze wszystkimi jej potwornościami i nie spełnionymi nadziejami, można zinterpretować jako mające sens w Bożym planie. Będąc pod wpływem pism apostoła Pawła Euzebiusz dostrzegał w historii pewną prawidłowość. Według niego historia nie była zbiorem przypadków, ale zmierzała do celu wytyczonego przez Boga. [w górę]

Historia w jej nieuchronnym marszu ku wypełnieniu zamiarów Boga objawia Go oczom wiary, podobnie jak czyni to dla wierzących przyroda w jej pięknie i cierpieniu. Istnieje wystarczająca liczba dowodów Bożej opatrzności w historii, by umocnić wiarę, choć nigdy te dowody nie są tak przekonujące, by do wiary zmusić. Tak więc historia ma sens dla wierzącego, a pozostaje zagadką dla niewierzącego.

Prawda o Bożej opatrzności kierującej biegiem wydarzeń ku eschatologicznemu spełnieniu jest najlepiej odczuwalna, gdy bierze się pod uwagę wielość czynników składających się na wypełnienie Bożych zamiarów w historii. Apostoł Paweł pisze o wypełnieniu czasu jako krytycznym momencie, gdy „zesłał Bóg Syna swego, który się narodził z niewiasty i podlegał zakonowi” GAL. 4,4. Kulminacyjny moment historii odkupienia nie mógł nastąpić, zanim nie zostały spełnione odpowiednie warunki. Apostoł miał na myśli na pewno wypełnienie czasu proroczego (patrz DAN. 9,24-27). Jednak owo „wypełnienie czasu” obejmowało jeszcze coś. Był to szereg czynników, które utorowały drogę przychodzącemu Mesjaszowi.

1. Jedność starożytnego świata po zwycięskich kampaniach wojennych Aleksandra Wielkiego (336-323 r. p.n.e.).
2. Rozprzestrzenienie się języka greckiego i greckiej filozofii aż po granice Indii.
3. Jeden język i jedna kultura tworzące globalną wioskę.
4. Krzewienie się zła i degeneracja ludzkiej natury wołająca o wyzwolenie.
5. Kiedy imperium rzymskie wchłonęło greckojęzyczny świat, rzymskie prawo i administracja wprowadziły porządek i zadbały o bezpieczeństwo w państwie.
6. Rzymskie rządy otworzyły także nowe możliwości dla handlu i przyczyniły się do rozbudowy sieci bezpiecznych dróg. Komunikacja na Morzu Śródziemnym stała się stosunkowo bezpieczna dzięki wyplenieniu piractwa.
7. Innym czynnikiem związanym z wypełnieniem czasu, który przyczynił się do rozgłoszenia ewangelii, był rozwój żydowskiej diaspory. Żydowskich kupców i synagogi można było znaleźć w większości dużych miast imperium rzymskiego. Synagogi przyciągały wielu bojących się Boga pogan, na których wrażenie robiła monoteistyczna wiara Żydów i ich wysokie normy moralne, tak przeciwne pogańskim wierzeniom i zwyczajom. Ci zwolennicy judaizmu, zapoznani już z naukami Starego Testamentu, byli pierwszymi, którzy przyjmowali poselstwo chrześcijańskie, co wyraźnie wykazują Dzieje Apostolskie.

Jeden czy dwa czynniki sprzyjające głoszeniu ewangelii nie byłyby żadnym argumentem na rzecz prawdy o Bożej opatrzności kierującej biegiem wydarzeń, ale siedem czynników, wymienionych powyżej, usuwa wszelkie wątpliwości w tej materii. [w górę]

REFORMACJA W BOŻEJ OPATRZNOŚCI

Innym ważnym wydarzeniem o globalnych skutkach w historii religii była szesnastowieczna reformacja protestancka. Ruch ten także nosi pieczęć Bożego prowadzenia. A oto czynniki, które przygotowały drogę reformacji i przyczyniły się do sukcesu tej religijnej rewolucji. Pięć z nich można z łatwością zidentyfikować.

1. Feudalizm zaczął tracić swoją dominującą rolę w życiu gospodarczo-ekonomicznym Europy Zachodniej. Miasta rozwijały się i zdobywały coraz większe znaczenie polityczne, zaś rolnictwo traciło swoje wpływy. Wskutek tego feudalizm stopniowo zanikał, a prości ludzie mogli coraz swobodniej decydować o sobie, zarówno na płaszczyźnie politycznej, jak i religijnej.

2. Monarchowie panujący we Francji, Anglii i Hiszpanii wychodzili zwycięsko ze sporów z panami feudalnymi i Kościołem. Narastało niezadowolenie z powodu wtrącania się Kościoła w sprawy państwa. Państwo coraz bardziej opierało się przymusowi łożenia środków finansowych na kurię papieską.

3. Tak zwane sobory reformatorskie w Konstancji (1414-1418) i Bazylei (1431-1449) nie zdołały zreformować papiestwa, a przeciwstawne roszczenia konkurentów do papieskiego tronu (w pewnym okresie było ich nawet trzech) przyczyniły się w znacznej mierze do utraty prestiżu przez tę instytucję. Nie znosząca sprzeciwu dominacja papiestwa z czasów Innocentego III odeszła do przeszłości.

4. Renesans (początkowo we Włoszech, a później w Europie Zachodniej), z jego zachwytem nad skarbami cywilizacji greckiej i rzymskiej oraz hasłem powrotu do źródeł, zachęcał także do badania źródeł chrześcijańskich. Biblia i literatura patrystyczna zaczęły być studiowane jak nigdy dotąd. W ten sposób dostrzeżono wyraźne rozbieżności między religią biblijną a ówcześnie praktykowaną. Zwrócono uwagę na wypaczenia, do jakich doszło w religii chrześcijańskiej w okresie średniowiecza. Pisarze — tacy jak Erazm z Rotterdamu — wołali o całościową reformę Kościoła.

5. Wynalezienie przez Gutenberga prasy drukarskiej (ok. 1450 r.) przyczyniło się do rozwoju działalności wydawniczej, zwłaszcza wydawania Biblii, która dotarła do prostych ludzi. Przed rokiem 1500 sporządzono tylko dziewięćdziesiąt dwa wydania Wulgaty. Dzięki prasie Gutenberga Europa została zarzucona dziewięćdziesięcioma pięcioma tezami Lutra i innymi jego pismami.

Połączenie tych i podobnych czynników utorowało drogę do sukcesu reformacji protestanckiej. Czy nie świadczy to o działaniu Opatrzności w sprawach narodów? Takie zrozumienie dziejów świata, lepiej niż jakiekolwiek inne, odwołuje się do rozsądku nieuprzedzonego badacza historii. Rozwój wydarzeń może wydawać się zbyt powolny, „ale na podobieństwo gwiazd poruszających się po kolistej drodze pośród próżni, realizacja wytkniętych przez Boga celów nie doznaje przyśpieszenia ani opóźnienia”[4].

Historia jest pełna tragizmu wskutek oddalenia się człowieka od Boga. Niektóre tragedie, takie jak okrutne dyktatury czy ludobójstwa, nigdy nie będą w pełni zrozumiane przez ludzi. Nastąpi to dopiero na sądzie ostatecznym. Historia — choć tak tragiczna — jest częścią większej całości. W ten sposób Bóg daje ludziom wolność wybierania i działania, nawet wbrew Jego woli. [w górę]

HISTORIA, KOŚCIÓŁ I WOLNOŚĆ

Chociaż obecność Boga w historii jest przysłonięta tajemnicą, przebłyski Jego opieki są objawione w dostatecznym stopniu, by biblijna wizja mogła być przyjęta jako wiarygodna. Ze wszystkich tych odsłon żadna nie ma tak doniosłego znaczenia, jak wypełnienie Bożego planu odkupienia na krzyżu. Zakotwiczone w dziejach ludzkości dzieło Jezusa Chrystusa sprawia, że w całej historii możemy dostrzec plan Opatrzności.

Tragedie w dziejach ludzkości są wynikiem naszego dążenia do panowania nad innymi. Nie powinno nam to jednak przesłaniać dowodów powszechnego działania Opatrzności. Tak więc misja chrześcijaństwa, jako zwiastuna pojednania, nabiera szczególnego znaczenia. Jednak misja ta byłaby utrudniona, gdyby nie zapewniono ludziom możliwości swobodnego podejmowania decyzji w sprawach duchowych. Dlatego też każdy przejaw dążenia w kierunku większej politycznej i religijnej wolności staje się dowodem Bożego działania dla wytworzenia najlepszego klimatu, w którym ludzie mogą decydować o swoim przeznaczeniu. Przestrzeń moralnych decyzji musi zawsze otaczać atmosfera wolności. Przez swoją opatrzność Bóg działa, by chronić i poszerzać granice wolności. Działania mające na celu odwrócenie tego kierunku zmian byłyby jednoznaczne z przeciwdziałaniem odkupieńczym zamierzeniom Boga.

Niektórzy uczeni bronili deterministycznego poglądu na historię, według którego wydarzenia następują po sobie jako logiczny ciąg przyczyn i skutków, podobnie jak łańcuch przyczynowo-skutkowy w przyrodzie. Jednak, jak stwierdził jeden z nich, „nie ma żadnego dowodu na całkowity determinizm”. Gdyby taki dowód kiedykolwiek w przeszłości został znaleziony, prawa dotyczące przyczyn i skutków w historii dawno już zostałyby odkryte.

Wizja historii objawiona w Piśmie Świętym odrzuca determinizm jako podważający osobistą odpowiedzialność, podstawową dla biblijnego zrozumienia człowieka jako wolnej, moralnej istoty. Odrzuca także pogląd, że historia jest całkowicie nieokreślona i nie podporządkowuje się żadnym zasadom. Poglądem najbliższym Biblii jest to, że historia odzwierciedla, chociaż dość mgliście, Boży wieczny zamiar. [w górę]

HISTORIA I BOŻY WIECZNY ZAMIAR

Prosta ilustracja może wyjaśnić, jak ludzka wolność może współistnieć z Bożą suwerenną wszechwiedzą. Wyobraźmy sobie pełen pasażerów statek, który jest gotowy, by odpłynąć do miejsca przeznaczenia znanego tylko kapitanowi. Statkiem przemierzającym ocean dowodzi kapitan. On zna port przeznaczenia i trasę, jaką należy przemierzyć. Jednocześnie pasażerowie na pokładzie mogą zachowywać się i poruszać według swojej woli, mając dostateczną swobodę. Władza kapitana nad statkiem nie zakłóca względnej wolności pasażerów. W ten sposób statek historii płynie pod Bożym kierownictwem, choć każdy człowiek ma dostateczną wolność, by podejmować osobiste decyzje.

Opatrzność może wykorzystać jakąkolwiek z możliwości, by pokierować następstwem wydarzeń stosownie do niebiańskiego planu. Ta Boża opatrzność jest świadomie dyskretna, aby nie tłumić ludzkiej wolności z jednej strony, a z drugiej strony nie uchylać ludzkiej konieczności życia wiarą. Choć Boża opatrzność nigdy nie narzuca się, jest tak wszechobecna jak powietrze, którym oddychamy.

Są oczywiście historycy, którzy nie skłaniają się ani ku determinizmowi, ani opatrznościowej wizji historii. Postawieni przed bezspornymi faktami, które ich zaskakują, odwołują się do „szczęśliwego zbiegu okoliczności”. Jednak dla historyka wyjaśnianie czegokolwiek za pomocą zbiegu okoliczności jest czymś w rodzaju wyznania, że tak naprawdę nic nie ma logicznej przyczyny.

„Gdybanie” w dziedzinie historii jest dopuszczalne jedynie w celu podkreślenia elementu przypadkowości w historii. Czasami wydarzenia wydają się przypadkowe. Gdyby rankiem przed bitwą pod Waterloo nie padał deszcz, artyleria Napoleona mogłaby dokonać właściwego manewru, a losy bitwy potoczyłyby się zupełnie inaczej. Chrześcijanin upatruje „opatrzności” tam, gdzie inni widzą „traf” czy „przypadek” i dowodzi, że Boża opatrzność działa, by tak pokierować zdarzeniami i decyzjami, aby osiągnąć najlepsze rezultaty zbieżne z Bożym planem.

Pewien historyk trafnie podsumował chrześcijański pogląd: „Gdzie materialiści widzą tylko ślepe reakcje, chrześcijanin będzie widział opatrznościowe procesy, gdzie racjonaliści widzą tylko dowody postępu, on będzie widział opatrzność — Boże zamierzenie zarówno w świadomych decyzjach, jak i przypadkowych zdarzeniach historii, zamiarach częściowo jawnych, i częściowo zakrytych, przeznaczeniu, które jest religijne w najgłębszym znaczeniu tego słowa, i w którym ludzka wolność i Boże prowadzenie uzupełniają się wzajemnie w tajemniczy sposób”.

PRZYPISY:
1. Ellen G. White, Wychowanie, Warszawa 1992, s. 122.
2. Tamże, s. 124.
3. Tamże, s. 122.
4. Ellen G. White, Życie Jezusa, Warszawa 1985, s. 32.

 
   

[w górę]

   
 

główna | pastor | lekarz | zielarz | rodzina | uzależnienia | kuchnia | sklep
radio
| tematy | książki | czytelnia | modlitwa | infoBiblia | pytania | studia | SMS-y
teksty | historia | księga gości | tapety | ułatwienia | technikalia | e-Biblia | lekcje
do pobrania
| mapa | szukaj | autorzy | nota prawna | zmiany | wyjście

 
 



 

© 1999-2003 NADZIEJA.PL Sp. z o.o. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Bank: BPH PBK VI/O w Warszawie, PLN: 11 1060 0076 0000 3200 0074 4691
Bank Swift ref. BPH KPL PK