Polski English Deutch wyjście strona główna
 
  jesteś tutaj: nadzieja.pl > czytelnia > dar języków... wydrukuj dokument tekstowy  
 

DAR JĘZYKÓW
W DZIEJACH APOSTOLSKICH

JONASZ MUSZYŃSKI

 
 

Sprawozdania z Dziejów Apostolskich pomagają nam zrozumieć zarówno cel daru języków, jak i charakter tego daru. Zjawisko daru języków, czyli glosolalii, rozpętało burzę w chrześcijaństwie w ostatnich dziesięcioleciach XX w. Wystąpiło nawet w bardzo konserwatywnych Kościołach, czasami wywołując w ich łonie rozłamy. Ruch związany z mówieniem językami jest przez niektórych uważany za pewne objawienie obecności Ducha Świętego wśród chrześcijan, a przez innych za przejaw działań i kontroli sił demonicznych. Obie strony odwołują się do autorytetu Biblii, by potwierdzić swoje stanowiska.

Dzieje Apostolskie są doskonałym polem badań daru mówienia językami, gdyż w tej nowotestamentowej księdze opisana została właśnie ta wczesnochrześcijańska praktyka. W świetle tego sprawozdania zjawiska występujące w zborze korynckim (zob. 1 KOR. 14,1-40) stanowiły nadużycie daru, którego funkcja jest wyraźnie przedstawiona w Dziejach Apostolskich.

Dzieje Apostolskie opisują trzy wydarzenia związane z mówieniem językami: dzień Pięćdziesiątnicy (zob. DZ. AP. 2,4.6-11), nawrócenie Korneliusza (zob. DZ. AP. 10,46) i chrzest około dwunastu mężczyzn w Efezie (zob. DZ. AP. 19,6-7). Zbadamy każdy z tych opisów w celu określenia praktycznej funkcji daru języków w każdej z tych sytuacji. Spróbujemy także określić, czy jakiś wspólny wzorzec łączy te trzy wydarzenia.

DZIEŃ PIĘĆDZIESIĄTNICY

Pięćdziesiątnica była starotestamentowym świętem przypadającym na pięćdziesiąty dzień po święcie Paschy (zob. 3 MOJŻ. 23,15-16; 5 MOJŻ. 16,9-12). Było to święto z okazji żniw (zob. 2 MOJŻ. 23,16; 3 MOJŻ. 23,17-22; 4 MOJŻ. 28,26-31). Nazywano je także Świętem Tygodni, gdyż przypadało po siedmiu tygodniach żniw rozpoczynających się od potrząsania pierwszym snopem jęczmienia podczas obchodów Paschy. W I w. po Chrystusie Pięćdziesiątnica była obchodzona również jako rocznica nadania prawa na Synaju i była jednym ze świąt, na które do Jerozolimy przybywali pielgrzymi. Biorąc pod uwagę to tło historyczno-religijne, z wydarzeń w dniu Pięćdziesiątnicy opisanych w drugim rozdziale Dziejów Apostolskich można wyciągnąć pewne wnioski.

W pierwszym wieku w judaizmie nauczano, że przy nadaniu prawa na Synaju Bóg obwieścił dekalog wśród ognia i wichru we wszystkich językach świata (Filon z Aleksandrii, De Decalogo 33). W świetle faktu, iż „mnóstwo obcego ludu” 2 MOJŻ. 12,38 opuściło Egipt wraz z Izraelitami i przyłączyło się do narodu izraelskiego, wydaje się prawdopodobne, że niektórzy z nich nie znali dobrze języka hebrajskiego, który wszak w Egipcie był językiem pogardzanej klasy niewolników. Jednak gdy obcy lud stał się częścią Izraela, Bóg uznał ich za swój lud. Tak więc obcy lud musiał usłyszeć zwiastowanie prawa, a Bóg musiał przekazać je we wszystkich językach, aby prawo zostało przez wszystkich zrozumiane. [w górę]

Izraelici uważali wydarzenie na Synaju za początek istnienia swego narodu. Tego dnia zawarli bowiem przymierze z Bogiem, zgodnie z którym Jahwe stał się ich Panem, a oni stali się Jego szczególnym i świętym ludem. Podczas gdy wyzwoleni zostali około pięćdziesięciu dni wcześniej (według żydowskiej interpretacji chronologii 2 MOJŻ. 19,1), to jednak dopiero na Synaju stali się ludem teokratycznym z Bogiem jako najwyższym władcą. Tak więc, gdy Izraelici świętowali Pięćdziesiątnicę, wspominali nadanie prawa i dramatyczne okoliczności towarzyszące temu wydarzeniu. Szczególnego znaczenia temu dniowi nadał fakt, iż w dniu tym Bóg dał dar języków jako środek zwiastowania ewangelii w ich własnym języku ludziom spośród wszystkich ludów, jakie są pod niebem (zob. DZ. AP. 2,5-6), zgromadzonym w Jerozolimie. Jest oczywiste, że dar ofiarowany w dniu Pięćdziesiątnicy był darem znanych ludziom języków, zrozumiałych dla słuchaczy, bez potrzeby tłumaczenia. Słowo apoftheggesthai (wypowiadać), stosowane w greckiej literaturze w odniesieniu do ekstatycznych wypowiedzi (Diodor Sycylijski, Bibliotheke 16,27,1; Plutarch, Pythiae Oraculis 23), jest trzykrotnie użyte przez Łukasza w kontekście podkreślającym wyrazistość mowy i zrozumienia (zob. DZ. AP. 2,4.14; 26,25).

W dniu Pięćdziesiątnicy dar języków został dany w praktycznym celu — ewangelizacji. Apostołowie nie znali wszystkich języków reprezentowanych przez tłum zgromadzony tego dnia w Jerozolimie. Tak więc, zsyłając ten dar, Bóg wyszedł naprzeciw zaistniałej potrzebie. Od tej pory, gdziekolwiek apostołowie się udawali, wykorzystywali ów dar posługiwania się obcymi językami. Języki, których nie nauczyliby się przypuszczalnie nigdy w życiu za pomocą zwykłego studiowania, stały się dla nich dostępne natychmiast dzięki temu darowi.

Wartość tego daru jest trudna do przecenienia. Jezus zlecił swoim naśladowcom zaniesienie ewangelii na cały świat. Jeśli nieliczni apostołowie mieli położyć podwaliny wielojęzycznej, ogólnoświatowej misji, potrzebowali znajomości licznych języków grecko-rzymskiego świata. Oni nie posiadali takiej znajomości i nic nie wskazywało, by mogli ją w krótkim czasie zdobyć. Jednak ten brak został uzupełniony dzięki darowi języków. Istniała także praktyczna korzyść z przekazania ewangelii pielgrzymom w Jerozolimie w ich własnym języku, ponieważ sami mogli zanieść dobrą nowinę do miejsc swojego zamieszkania. Jaką lepszą strategię rozwoju Kościoła można było obmyślić od posłania nowo nawróconych, by przekazywali ewangelię ludziom w swoich grupach językowych? To był strategiczny plan Ducha Świętego.

Co było potrzebne, by założyć zbór chrześcijański w Jerozolimie, twierdzy judaizmu? Czego potrzeba było, aby prości ludzie odrzucili lęk przed przywódcami religijnymi i odważnie stanęli po stronie Chrystusa w Jerozolimie? Poza praktycznymi względami dar języków w dniu Pięćdziesiątnicy był Bożą manifestacją ruchu chrześcijańskiego. Cudowne ogłoszenie poselstwa Bożego w wielu językach — podobne do tego, co zgodnie z ówczesnym nauczaniem wydarzyło się, gdy Bóg powołał Izraelitów jako szczególny lud Jahwe — miało być wyrazistą i zrozumiałą reklamą ewangelii. Ludzie musieli jednoznacznie zrozumieć, że skoro Bóg posłużył się językami na Synaju podczas pierwszej „Pięćdziesiątnicy”, by ogłosić ich przodkom szczególne poselstwo, to teraz znowu za pomocą języków przekazuje im specjalne poselstwo w dniu święta Pięćdziesiątnicy. [w górę]

Zastanów się przez chwilę nad uderzającymi podobieństwami tych dwóch Pięćdziesiątnic. Pięćdziesiąt dni przed każdą z nich dokonane zostało Boże wyzwolenie przez śmierć: w pierwszym przypadku — śmierć baranka paschalnego, w drugim — śmierć Jezusa. W obu przypadkach Bóg posłużył się językami jako znakiem autentyczności swego działania. W obu przypadkach Bóg ogłosił nowy rodzaj więzi ze swoim ludem. Poselstwo Piotra o obietnicy i jej spełnieniu musiało zapaść głęboko w serca i umysły słuchaczy. Tak więc języki były dla Żydów Bożym znakiem autentyczności nowego ruchu. Był to trudny, ale konieczny etap zakładania podstaw chrześcijaństwa. W jego wyniku otworzyły się drzwi dla tysięcy Żydów, którzy mogli przyłączyć się do Kościoła.

NAWRÓCENIE KORNELIUSZA

Gdy Kościół został założony w Jerozolimie, następnym pytaniem było: Jak ewangelia dotrze do pogan? Żydowskie uprzedzenia bardzo utrudniały to zadanie. Choć nowo pozyskani chrześcijanie żydowskiego pochodzenia byli ludźmi prawdziwie nawróconymi, to jednak nadal kierowali się wieloma wyobrażeniami właściwymi tamtym czasom. Ich uprzedzenia do pogan były głębokie i trwałe. Jak więc mogli rozpocząć działalność na rzecz nawracania pogan?

W wydarzeniach, które doprowadziły do nawrócenia Korneliusza i jego domowników, Bóg przejął inicjatywę, najpierw posyłając do niego anioła, który mu się ukazał (zob. DZ. AP. 10,1-6), a potem dając wizję Piotrowi (zob. DZ. AP. 10,9-16). Tak więc najpierw Bóg zaczął tworzyć Kościół w najmniej sprzyjającym miejscu, w Jerozolimie, a teraz wybrał najmniej odpowiedniego — wydawałoby się — apostoła ze wszystkich, bardzo konserwatywnego Piotra, aby rozpoczął nową misję wśród pogan. Początkowa reakcja Piotra: „Przenigdy, Panie...” (Dz. 10,14), wyraźnie świadczy o jego zdumieniu i zażenowaniu. Nawet gdy pogańscy goście stanęli u bramy, Duch Święty musiał go nakłaniać, by wyszedł im na spotkanie:
— „Udaj się z nimi bez wahania, bo Ja ich posłałem”
DZ. AP. 10,20.
Jego zakłopotanie jest widoczne także w pierwszym pytaniu, jakie zadał pogańskim gościom:
— „Co za przyczyna sprowadziła was tutaj?”
DZ. AP. 10,21.
Potem Piotr poprosił sześciu innych żydowskich braci, by udali się wraz z nim na tę niezwykłą misję (zob.
DZ. AP. 10,23). Gdy przybyli do domu Korneliusza, Piotr zaczął wyjaśniać, że jego wizyta u pogan jest niezgodna z prawem (zob. DZ. AP. 10,28). [w górę]

Gdy Piotr przemawiał w domu Korneliusza, Duch Święty zstąpił na zebranych pogan, tak samo jak wcześniej uczynił to w dniu Pięćdziesiątnicy, i dany im został dar języków, podobnie jak apostołom w dniu Pięćdziesiątnicy. Przyjmując wiarę nawróconych pogan i dając dar języków, Duch Święty zaznaczył swoje działanie w taki sam sposób, jak wtedy, gdy zakładał podwaliny Kościoła w Jerozolimie. Czego potrzeba było, by przekonać żydowską delegację z Piotrem na czele, że Bóg przyjmuje nawróconych pogan tak samo, jak akceptuje nawróconych Żydów — przez wiarę w Jezusa? Czego trzeba było, by zbór jerozolimski zaakceptował pogan w swojej społeczności? Bóg posłużył się zesłaniem Ducha Świętego i daru języków — dwoma znakami, które zbór w Jerozolimie uznał za niezaprzeczalne dowody działania Bożego — jako kluczem otwierającym te nowe możliwości.

Celem daru języków było przekonanie Piotra i jego współbraci, a potem także zboru w Jerozolimie, że Bóg przyjął pogan. A więc mało prawdopodobne jest, by Bóg zastąpił znane ludziom języki, jakimi posługiwali się odbiorcy daru w Jerozolimie, jakimiś ekstatycznymi wypowiedziami, niezrozumiałymi dla nikogo z ludzi. W końcu w zgromadzeniu tym reprezentowane były przynajmniej trzy języki (aramejski, grecki i łaciński), a możliwe, że nawet więcej.

Doświadczenie daru języków w domu Korneliusza zostało nazwane Pięćdziesiątnicą pogan. Bóg posłużył się darem języków jako środkiem służącym rozproszeniu ludzkich uprzedzeń i rozpoczęciu misji wśród pogan. Dzięki temu wyraźnemu dowodowi Bożej inicjatywy i aprobaty nawróceni poganie nie zostali zepchnięci, wskutek żydowskich uprzedzeń, na margines Kościoła, jako chrześcijanie drugiej kategorii.

DAR JĘZYKÓW PODCZAS CHRZTU DWUNASTU MĘŻCZYZN W EFEZIE

Trzecie i ostatnie wydarzenie opisane w Dziejach Apostolskich, związane z zesłaniem daru języków, to chrzest dwunastu mężczyzn dokonany przez apostoła Pawła w Efezie (zob. DZ. AP. 19,1-7). Jest to najtrudniejsze do zrozumienia sprawozdanie, ponieważ brak w nim określonych szczegółów wynikających z kontekstu. Ze sprawozdania wynika, że w Efezie znajdowali się uczniowie Jana Chrzciciela (tworzący swoistą grupę religijną), którzy wierzyli, że Jan Chrzciciel był równy Jezusowi albo nawet ważniejszy od Niego. Ludzie ci byli prawdopodobnie nawróconymi Żydami i uważali Jana Chrzciciela za najważniejsze objawienie Boże — być może nawet samego Mesjasza. Jeśli to przypuszczenie jest słuszne, ludzie ci potrzebowali zrozumienia wyższości Jezusa jako jedynego Zbawiciela i Pana. Jan Chrzciciel uczył, że mający przyjść Mesjasz będzie chrzcił ogniem i Duchem Świętym. [w górę]

Gdy Paweł upewnił się co do stanu tych dwunastu uczniów, pouczył ich, a gdy wyznali wiarę, ochrzcił ich (zob. DZ. AP. 19,1-7). Po chrzcie zstąpił na nich Duch Święty i mówili językami. Wydaje się, że Bóg użył daru języków jako znaku autentyczności nawrócenia tych ludzi. Dar ten miał służyć trzem celom:

1. Był znakiem dla innych uczniów Jana Chrzciciela, którzy widzieli ten przejaw Bożej akceptacji.
2. Był znakiem dla chrześcijan, by nie wahali się przyjąć nowo nawróconych byłych uczniów Jana Chrzciciela.
3. Był potwierdzeniem dla samych nawróconych, że ich nowe doświadczenie było autentyczne i że Jezus Chrystus jest prawdziwym Mesjaszem. Dar języków służył więc pokonaniu ludzkiego oporu i uprzedzeń w Efezie, a także w Jerozolimie i Cezarei.

Tych dwunastu ludzi otrzymało Boży dar języków uzdalniający ich do służby w dziele ewangelii Chrystusa w wielojęzycznym i kosmopolitycznym Efezie, a także w całej zachodniej części Azji Mniejszej. Tych dwunastu było także zalążkiem zboru w Efezie, który w krótkim czasie stał się centrum misji chrześcijańskiej wśród pogan. Dar języków pomógł tym ludziom znaleźć miejsce w dziele apostolskim i misyjnym Kościoła chrześcijańskiego. Raz jeszcze dar języków posłużył praktycznym i strategicznym celom ewangelizacyjnym.

Dowody znajdujące się w Dziejach Apostolskich wyraźnie świadczą, że dar języków odgrywał praktyczną rolę w Kościele apostolskim, służąc zwiastowaniu ewangelii, wymagającemu obalenia wzniesionych przez ludzi barier. Celem daru nie było gloryfikowanie człowieka czy danie nowemu ruchowi jakiegoś nadzwyczajnego doświadczenia, ale ułatwienie rozwoju i ekspansji Kościoła. Dowody również sugerują, że dar języków polegał na mówieniu znanymi językami, zrozumiałymi dla słuchaczy.

W ocenie współczesnego zjawiska mówienia językami należy starannie rozważyć opisy znajdujące się Dziejach Apostolskich. Zrozumiałe jest, że opisy te nie odpowiadają na wszystkie pytania dotyczące daru języków. Jednak opierając się na tym krótkim studium możemy dojść do wniosku, że dar języków występuje z Bożej inicjatywy i przynosi chwałę Panu, służąc misji Kościoła. Miał on praktyczne znaczenie dla Kościoła, a jego zadaniem było prowadzenie do wzrostu i jedności ciała Chrystusowego.
 

 
   

[w górę]

   
 

główna | pastor | lekarz | zielarz | rodzina | uzależnienia | kuchnia | sklep
radio
| tematy | książki | czytelnia | modlitwa | infoBiblia | pytania | studia | SMS-y
teksty | historia | księga gości | tapety | ułatwienia | technikalia | e-Biblia | lekcje
do pobrania
| mapa | szukaj | autorzy | nota prawna | zmiany | wyjście

 
 



 

© 1999-2003 NADZIEJA.PL Sp. z o.o. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Bank: BPH PBK VI/O w Warszawie, PLN: 11 1060 0076 0000 3200 0074 4691
Bank Swift ref. BPH KPL PK