|
Pojawiają
się zapowiedzi, że już wkrótce rozpocznie się klonowanie ludzi. Włoski
embriolog Severino Antinori i amerykański badacz Panos Zavos przygotowują
się do klonowania osób bezpłodnych. Obaj naukowcy chcą zastosować tę samą
metodę, dzięki której w 1997 roku dr Ian Wilmut ze Szkocji sklonował owcę
Dolly. Przedsięwzięcie to rodzi jednak bardzo ważne pytanie natury
etycznej: Czy klonowanie ludzi jest moralne?
Klonowanie
(gr. klon — gałązka, odrośl) polega na tym, że za pomocą wysoce
specjalistycznej aparatury z komórki jajowej jednego organizmu wyłuskuje
się jej własne jądro komórkowe i wszczepia się w to miejsce jądro
komórkowe innego organizmu. Klon, czyli potomstwo uzyskane tą drogą, ma
zatem wyposażenie genetyczne tożsame z dawcą jądra. Zwielokrotnienie tego
zabiegu stwarza możliwość powołania do życia długiego szeregu swoistych
sobowtórów o identycznych w pewnym zakresie uzdolnieniach, właściwościach
i wyglądzie. Klonowane mogą być wszelkie istoty żyjące — rośliny,
zwierzęta i człowiek.
Obecnie
dyskutuje się gorąco o wszystkich etycznych aspektach klonowania ludzi.
Gdy sklonowani zostaną pierwsi ludzie, społeczeństwo będzie miało trzy
możliwości wyboru:
— zakazać
klonowania,
— zaakceptować tylko klonowanie osób bezpłodnych,
— zaakceptować klonowanie także w celu leczenia chorób i genetycznych
udoskonaleń.
Spróbujmy
więc rozważyć pewne kwestie etyczne, jakie należy wziąć pod uwagę w
związku z zagadnieniem klonowania ludzi.
BADANIA
ZWIĄZANE Z KLONOWANIEM
Współczesne
badania związane z klonowaniem zmierzają w trzech kierunkach:
— klonowanie
embrionów (zarodków),
— klonowanie komórek macierzystych (w wyniku rozwoju mogą z nich powstać
dowolne tkanki człowieka) z embrionów,
— klonowanie komórek macierzystych z dojrzałych osobników. []
Klonowanie
embrionów. Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, że klonowanie
faktycznie nie jest niczym nowym. Od tysięcy lat bowiem w wyniku
naturalnego klonowania rodzą się bliźnięta jednojajowe. Z powodów, które
dotąd nie zostały wyjaśnione przez naukę, jedno z 75 zapłodnień komórki
jajowej w organizmie kobiety wiąże się z rozpadem
zapłodnionego jaja podczas jednej z kolejnych faz normalnego cyklu
podziału komórki jajowej, co prowadzi do rozwoju dwóch niemal identycznych
bliźniaków. To, co od tysięcy lat dzieje się w sposób naturalny,
współczesna medycyna zaczyna przeprowadzać w laboratoriach. Sztuczne
klonowanie embrionu ludzkiego zaczyna się stawać czymś normalnym podczas
zapłodnienia in vitro, czyli poza organizmem matki. Po połączeniu
komórek rozrodczych rozpoczyna się naturalny podział komórki jajowej —
powstają dwie komórki, potem cztery, następnie osiem itd. W pewnym
momencie ta masa komórek (embrion) jest sztucznie rozdzielana na kilka
mniejszych grup, z których każda jest umieszczana w
osobnym naczyniu i nadal rozwija się jako osobny organizm. To sztuczne
rozmnażanie bliźniąt jest praktyką stosowaną w rozmnażaniu zwierząt od
ponad dziesięciu lat.
Klonowanie
komórek macierzystych. Innym i zdecydowanie odmiennym sposobem klonowania
jest wykorzystywanie identycznych komórek embrionu, które się jeszcze nie
zróżnicowały (zwanych komórkami macierzystymi), w celu uzyskania tkanek do
przeszczepu (transplantacji). Od czasu ich odkrycia w roku 1998 komórki
macierzyste embrionu ludzkiego są przedmiotem wielkiego zainteresowania
naukowców. Komórki te są doskonałym potencjalnym źródłem
wyspecjalizowanych komórek, z których będzie można uzyskać dowolną tkankę,
a tym samym w razie potrzeby zastąpić niemal każdy
organ w organizmie człowieka (np. mięsień serca, tkankę nerwową). W
Londynie ma powstać pierwszy na świecie bank komórek macierzystych.
Komórki macierzyste mogłyby posłużyć wyleczeniu wielu milionów ludzi,
którzy są ofiarami wypadków, cukrzycy, raka, chorób serca, uszkodzenia
rdzenia kręgowego, stwardnienia rozsianego, białaczki itd. Leczenie tą
metodą chorób systemu nerwowego, takich jak choroba Alzheimera i
Parkinsona, rokuje wielkie nadzieje. Naukowcom z Instytutu Centrum
Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej PAN w Warszawie jako pierwszym w
świecie udało się wyhodować w laboratorium wszystkie potrzebne komórki
nerwowe. Zespół prof. Krystyny Domańskiej-Janik ma nadzieję, że w
przyszłości będą one zastępowały zniszczone tkanki mózgu osób cierpiących
na parkinsonizm, pląsawicę Huntingtona czy inne choroby
neurodegeneracyjne. []
Klonowanie
komórek macierzystych embrionu może być kluczem do rozwoju medycyny XXI
wieku, gdyż komórki nerwowe mózgu i rdzenia kręgowego — w przeciwieństwie
do innych komórek ciała — mają bardzo ograniczone zdolności odtwórcze, a
komórki macierzyste mogą się rozwijać zastępując neurony. Jednak z uwagi
na dużą liczbę komórek potrzebnych do transplantacji, konieczne byłoby
klonowanie embrionów ludzkich, aby uzyskane z nich tkanki wykorzystywać do
leczenia chorób. Produkowanie komórek macierzystych z tkanek płodów
pochodzących z usuniętych ciąż wiąże się ze znaczącą kwestią etyczną. Na
szczęście naukowcy odkrywają inne źródła tych komórek.
Klonowanie
komórek macierzystych z dojrzałych osobników. Ta metoda także zdecydowanie
różni się od klonowania embrionu. Polega na sklonowaniu nowego organizmu z
jednej komórki ciała dorosłego organizmu, przy czym komórka ta nie jest
komórką rozrodczą. Klonowanie komórek ciała dorosłego organizmu jest dość
nowym odkryciem. Owca Dolly — pierwsze sklonowane zwierzę — ma dopiero
cztery lata. Przed Dolly nie sklonowano żadnego zwierzęcia bez użycia
komórki jajowej i plemnika. Za pomocą techniki zastosowanej w przypadku
Dolly sklonowano następnie także inne zwierzęta. Jednak proces ten trudno
nazwać bezpiecznym i prostym. Dolly była wynikiem 277 prób, z których
tylko 29 doprowadziło do podziału komórki jajowej. Te dzielące się komórki
wszczepiano owcom. W trzynastu przypadkach ciąża
przyjęła się, ale urodziło się tylko jedno jagnię, Dolly. Proces ten
został udoskonalony, ale urodzenie jednego zdrowego zwierzęcia nadal
wymaga wielu prób, w których liczne embriony obumierają w różnych stadiach
rozwoju albo mogą przeżyć w różnym stopniu zdeformowane. Pomimo obecnych
trudności, na jakie napotykają badania w dziedzinie klonowania, większość
uznanych naukowców jest zdania, że klonowanie ludzi jest możliwe.
EWENTUALNE KORZYŚCI Z KLONOWANIA
Sugeruje się
dwie główne korzyści z klonowania. Każda z nich wiąże się jednak z
problemami etycznymi.
Bezpłodne
małżeństwa. Choć każde klonowanie może być kontrowersyjne, to jednak
najłatwiej bronić wykorzystania go jako sposobu przyjścia z pomocą
małżeństwom, które dotknął problem bezpłodności. Mąż może być dawcą
dowolnej komórki ciała, a żona — komórki jajowej. Jądro komórki jajowej,
zawierające materiał genetyczny, jest usuwane, a na jego miejsce
wprowadzana jest komórka męża zawierająca materiał genetyczny. Tak więc
niemal cały materiał genetyczny pochodzi od męża (niemal cały, gdyż
niewielkie ilości materiału genetycznego pozostają w jaju nawet po
usunięciu jądra, a narodzone dziecko byłoby w jakimś stopniu wynikiem
mieszanki genetycznej). W takim przypadku matka ma oczywiście rolę
rodzicielki. []
W podobny
sposób małżeństwo mogłoby mieć dziecko, gdyby nie mąż, a żona była
bezpłodna. Jednak w takim przypadku jej wkład genetyczny byłby zerowy.
Dorosła komórka pochodziłaby z organizmu ojca, ale komórka jajowa
musiałaby pochodzić od innej dawczyni. Po zakończeniu klonowania embrion
zostałby umieszczony w macicy żony. Ta forma klonowania wiąże się z
dodatkową kwestią etyczną — udziałem osoby spoza małżeństwa w wydaniu na
świat dziecka.
Genetyczne udoskonalenia. Może się zdarzyć, że zarówno mąż, jak i żona
są płodni, ale chcą, by ich dziecko miało lepsze geny niż te, które są w
stanie mu przekazać? Powiedzmy, że oboje rodzice żony zmarli wskutek
choroby Alzheimera. W obawie przed wydaniem na świat dziecka z
genetycznymi obciążeniami małżonkowie bardzo pragną, by żonie wszczepiony
został genetycznie udoskonalony embrion-klon. Także w tym przypadku
wymagany jest udział dawcy, ale żona będzie rodzicielką dziecka.
Być może, że
znajdzie się małżeństwo, które chce, by ich dziecko miało jasne włosy,
niebieskie oczy, ładne rysy twarzy i dobrą pamięć. Rewolucja genetyczna
umożliwiłaby małżeństwom urodzenie własnych dzieci metodą określaną jako
„wytnij i wklej” (posługując się analogią z dziedziny komputerów).
Klonowanie w celu genetycznych ulepszeń embrionu jest znacznie
poważniejszym problemem etycznym niż pomoc w przypadku bezpłodności.
Przekracza granicę między poprawianiem naturalnych defektów jednego z
rodziców a poprawianiem natury. Na nieszczęście nie
ma wyraźnej linii podziału między przeciwdziałaniem defektom a
poprawianiem natury.
POGLĄDY
NA NATURĘ CZŁOWIEKA
Biotechnologia obiecuje niezwykłe możliwości na przyszłość, ale to, czy
jakiekolwiek klonowanie człowieka jest do zaakceptowania z moralnego
punktu widzenia, zależy od przyjętego poglądu na naturę człowieka.
1. Stanowisko UNESCO. Przyjęta 11 listopada 1997 roku przez państwa zrzeszone
w międzynarodowej organizacji UNESCO „Powszechna deklaracja o genomie
ludzkim i prawach człowieka” w artykule 11. stwierdza: „Praktyki sprzeczne
z godnością człowieka, takie jak klonowanie reprodukcyjne istot ludzkich,
nie mogą być dozwolone”. Deklaracja UNESCO odwołuje się do trzech
kategorii wartości: praw człowieka, podstawowych jego wolności oraz
godności człowieka, jednak żadnej z nich dokładnie nie precyzują. Na
stanowisko to powołują się ustawodawcy i genetycy
brytyjscy, którzy uważają, że deklaracja ta nie dotyczy embrionów
(mających mniej niż 14 dni) produkowanych w ramach klonowania
terapeutycznego, przesuwając granicę człowieczeństwa na późniejszy etap
rozwoju embrionu. []
2. Stanowisko katolickie. Raport Papieskiej Akademii „Pro Vita”, opublikowany
pod tytułem „Refleksje na temat klonowania”, opiera się na dwóch
katolickich doktrynach — prawie naturalnym i istnieniu duszy. Organy
płciowe i proces rozmnażania człowieka zostały dane
przez Boga w ich naturalnym, świętym stanie, więc katolicy uważają, iż grzechem
jest zmienianie tego tradycyjnego, naturalnego procesu prokreacji. Tak
więc zakazane jest także zapłodnienie in vitro z zastosowaniem
nasienia męża, gdyż te i inne sztuczne środki i metody są nienaturalne.
Klonowanie jest wymieniane szczególnie jako przeciwne prawu moralnemu,
gdyż jest w opozycji do godności ludzkiej prokreacji i więzi małżeńskiej.
Katolicy wierzą też, że w zawiązującą się zygotę (zapłodnioną komórkę
jajową) Bóg wprowadza „istotny i konstytutywny” pierwiastek niematerialnej
duszy, dzięki czemu zygota przekształca się w zarodek osobowego istnienia,
czyli w człowieka. Katolicy mówią o ludzkim embrionie jako o nienarodzonym
dziecku, o które należy się troszczyć w najszerszym możliwym zakresie, jak
o każdą inną istotę ludzką. Według papieskiego dokumentu „projekt
klonowania istot ludzkich to przejaw straszliwej dewiacji, na jaką skazana
jest nauka pozbawiona wartości”.
3. Stanowisko żydowskie. Zgodnie z wierzeniami judaizmu dusza ma ożywiać
embrion ludzki począwszy od 40. dnia po zapłodnieniu. Generalnie
przedstawiciele judaizmu dopuszczają zarówno aborcję, jak badania naukowe
dokonywane w tym pierwszym okresie życia embrionu. Liczni żydowscy
myśliciele, z pewnością nie wszyscy, wierzą, że zakaz klonowania człowieka
byłby czymś stosownym. Np. rabin R. Tendler powiada, iż żydowska tradycja
podkreśla, że Bóg daje ludziom „pozytywne polecenie”, by „panowali nad
światem”. Natomiast według innego żydowskiego myśliciela Jonathana Cohena
opis stworzenia w I Księdze Mojżeszowej rzuca światło na kwestię, czy
ludzkie życie należy postrzegać jako statyczne, czy jako otwarte. Dochodzi
on do wniosku, że jeśli na dzieło stworzenia spojrzeć jako na dzieło
dokończone, to klonowanie należy uznać za przestępstwo, gdyż jest ono
wkraczaniem w dokończone dzieło Boże. Jednak Cohen wierzy w otwarte
stworzenie, w którym „klonowanie człowieka może być połączone z wieloma
naszymi podstawowymi zasadami wiary i może zachęcić nas do spojrzenia na
Boży akt stworzenia jako proces przekształcania”. Gdy Bóg stworzył Adama i
Ewę, powiedział im: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili
ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali (...) nad wszystkimi
zwierzętami”
1
MOJŻ. 1,28 BT.
Boże polecenie było dwojakie: po pierwsze, ludzie mieli zaludnić ziemię, a
po drugie, mieli na niej tworzyć i zagospodarowywać ją. Tak więc Bóg
zaprosił ludzi, by byli „stworzonymi współstwórcami” w Jego
ciągłym dziele stwarzania. Z uwagi na to polecenie oraz w świetle szeroko
rozpowszechnionych chorób wśród ludzi i obiecujących perspektyw
biotechnologii, czy nie byłoby moralnie złe pominięcie takiej możliwości
rozwoju?
4. Stanowisko protestanckie. Kościoły protestanckie, generalnie niesprzeciwiając się samemu klonowaniu embrionów, zalecają jednak takie
prowadzenie badań i korzystanie z ich wyników, które nie narusza boskiego
porządku. Jean-Daniel Coste i Jean-Francois Collange, francuscy teolodzy
protestanccy, ostrzegają przed niebezpieczeństwem „sakralizacji biologii”,
a pastor Jean-Arnold de Clermont, przewodniczący Federacji Protestantów
Francuskich, dopuszcza badania naukowe na embrionach „pod pewnymi
warunkami”. O moralnej ocenie klonowania człowieka w dużej mierze
rozstrzyga więc światopogląd oceniających. []
5. Sytuacja
prawna w Polsce. Według tygodnika „Wprost” (19 VIII 2001) w Polsce „nie
wolno prowadzić żadnych doświadczeń, w wyniku których niszczone są ludzkie
embriony. Dzieje się tak również w wypadku klonowania terapeutycznego,
kiedy ludzkie zarodki traktowane są tylko jako źródło tkanek”.
INNE
KWESTIE
Nowość
technologii i ranga jej zastosowania każą rozważyć jeszcze kilka innych
kwestii. Szacunek dla Bożego stworzenia. Na początku Bóg powiedział:
„Uczyńmy człowieka na obraz nasz”
1
MOJŻ. 1,26.
Bożym ideałem jest optymalne zdrowie dla każdego. Właściwie wykorzystywane
klonowanie i związane z nim biotechniki mogą służyć dążeniu do uzyskania
optymalnego zdrowia. W naszym demokratycznym społeczeństwie często się
zdarza, że technologiczny postęp napędzany dążeniem do zysków sprawia, iż
plany są realizowane bez należytej oceny ryzyka. „Gdy opracowana zostaje
jakaś nowa technika, natychmiast się ją rozpowszechnia. Nie zostawia się
nawet czasu na dokonanie choćby powierzchownej oceny jej skutków. To musi
niepokoić” — ubolewa Noelle Lenoir, przewodniczący Międzynarodowego
Komitetu Bioetyki. Oczywiście wyraźne nadużycia w kwestii klonowania,
takie jak poświęcanie sklonowanej osoby w celu uzyskania organów do
transplantacji, już są nielegalne; są stawiane na równi z morderstwem.
NIE
SZKODZIĆ
Kamieniem węgielnym zasady Hipokratesa jest to, iż lekarze
powinni przede wszystkim „nie szkodzić”. Amerykańska organizacja National
Bioethics Advisory Commission wyraziła swoje „poważne obawy o
bezpieczeństwo” w związku z obecną technologią klonowania. Jej stanowisko
jest wyraźne i proste: póki technologia ta nie będzie zapewniać
bezpiecznego wydawania na świat dziecka, niemoralne jest posługiwanie się
nią. Jednak nawet jeśli w końcu technologia klonowania zapewni takie
bezpieczeństwo, to pozostają jeszcze inne kwestie. Kto wie, jakie problemy
(psychologiczne, chaos w relacjach rodzicielskich, pokrewieństwa itd.)
mogą powstać, nie mówiąc o długoterminowym wpływie na społeczeństwo w
skali globalnej. Przypuszczalnie nie należy wyolbrzymiać takich obaw.
Prawdopodobnie różne ograniczenia i wysokie koszty uczynią klonowanie
technologią dostępną dla nielicznych i stosowaną tylko w skrajnych
przypadkach. W każdym razie większość małżeństw będzie nadal w naturalny,
bardziej przyjemny sposób wydawać na świat dzieci. Aby uniknąć wyrządzenia
komukolwiek krzywdy, społeczeństwo musi bardzo powoli i rozważnie
wstępować na ten święty, twórczy grunt. []
UZNANIE
OSOBISTEJ WOLNOŚCI I ODPOWIEDZIALNOŚCI
Według I Księgi Mojżeszowej Bóg
daje ludziom niewiarygodną wolność. Z uwagi na to, że Adam i Ewa nadużyli
tej wolności, cała ludzkość teraz cierpi. Dlatego że zostaliśmy stworzeni
na Boże podobieństwo, posiadamy wolność wyboru. Dopuszczenie klonowania w
celu wydania potomstwa w przypadku, gdy inne metody
zawodzą, jest zgodne z wolnością w tej dziedzinie. Można sądzić, że wielu
chrześcijan będzie chciało skorzystać z tej wolności, zwłaszcza z kręgów
protestanckich, i mieć możliwość wydania na świat dziecka takim sposobem,
o ile nie wiąże się to z jakimś zagrożeniem. Jednak, jak na razie, „sęk w
tym, że sklonowane osobniki cierpią na liczne deformacje, a ogromna
większość z nich nie rozwija się normalnie i obumiera”
— twierdzi Jacek Kubiak z Laboratorium Biologii i Genetyki Rozwoju
Uniwersytetu w Rennes. Dlatego wolność prokreacji nie powinna być jednak
pozbawiona odpowiedzialności. Odpowiedzialne posługiwanie się opartą na
podobieństwie do Boga „mocą myślenia i działania” wymaga, by nasze
zaawansowane biotechniczne umiejętności zostały uzupełnione chrześcijańską
pokorą i mądrością Bożą. Biotechnologia klonowania oznacza nie tyle postęp
ilościowy, co przede wszystkim jakościową zmianę.
* * *
„Klonowanie
jest techniką, która wiele może zaoferować, ale sporo musimy się jeszcze
nauczyć” — stwierdził prof. Ian Wilmut, „ojciec” owcy Dolly. Rzeczywiście,
na temat różnych aspektów biotechnologii klonowania wiemy obecnie
stosunkowo niewiele. Kilka wieków temu, gdy lekarze zaczynali
przeprowadzać operacje chirurgiczne, niektórzy chrześcijanie sprzeciwiali
się temu, twierdząc, że nie należy ingerować w Boże stworzenie. Dzisiaj
niewielu jest przeciwników chirurgii. Czy chrześcijanie kiedyś przyjmą
klonowanie ludzi tak łatwo, jak dzisiaj przyjmują operacje chirurgiczne?
Chrześcijanie w szczególności mają święty obowiązek zbadać na podstawie
Biblii swoje przekonania dotyczące ludzkiej natury i zająć w tej kwestii
wyważone stanowisko.
* - artykuł
powstał na podstawie materiałów zgromadzonych przez autora.
|
|